Czasy oglądania filmików na YouTube z wykorzystaniem flashplayera wkrótce odejdą w zapomnienie. Od dziś w większości przeglądarek wideo nie będzie już odtwarzane przez flash.
Serwis twierdzi, że dzięki wprowadzeniu nowego standardu filmiki włączają się od 15 do 80 procent szybciej, a sam stream będzie zużywał około 35% mniej zasobów łącza. W przypadku starszych filmików może nie robić to wielkiej różnicy, jednak przy Full HD czy coraz popularniejszym 4K, może stanowić różnicę między płynnym odtwarzaniem a mimowolnym graniem w "węża" na ekranie buforowania.
Zespół developerów YouTube już od lat pracował nad zastąpieniem flasha właśnie HTML5. Mimo wczesnych braków, ta platforma pomogła dostarczać usługi youtube na urządzenia nie obsługujące flash (np. iphone). Obecnie, używanie HTML5 będzie udogodnieniem dla posiadaczy inteligentnych telewizorów oraz urządzeń mobilnych.
Całkowita zmiana to ogromny cios dla programu Adobe, który z roku na rok traci udział w rynku. Czy decyzja YouTube okaże się ostatecznym "gwoździem do trumny" flashplayera? Dajcie znać w komentarzach, co myślicie na ten temat.