Kłopoty z policją przez GTA? Nowy pomysł angielskich szkół

image

Okazuje się przestępcą nie zostaniesz jedynie napadając na bank. Wystarczy, że jesteś rodzicem dziecka grającego w GTA... W kilkunastu szkołach w Anglii wprowadzono zarządzenie o konieczności powiadomienia policji, jeżeli uczeń może grać w gry przeznaczone od 18 roku życia.

GTA i Facebook’owi mówimy nie

Szesnaście szkół z hrabstwa Cheshire wysłało list do rodziców swoich uczniów dotyczący nowych technologii – komputerów, tabletów, a także gier i portali społecznościowych. W sumie nic nadzwyczajnego, a jednak sprawa wzbudziła sporo kontrowersji.

Rodzice zostali poinformowani, że mogą zostać zgłoszeni na policję i do opieki społecznej jeżeli okaże się, że pozwalają swoim dzieciom grać w gry oznaczone jako „+18”. Nantwich Education Partnership, czyli zrzeszenie szkół, które wystosowało list, jako przykłady gier niedozwolonych podało Grand Theft Auto, Call of Duty oraz Dogs of War.

Wszystko motywuje troska o dzieci. Według listu, gry narażają dzieci na wczesne zachowania seksualne, a także uczą ich wzmożonej agresji. Jako nieodpowiednie wspomniane zostały także portale społecznościowe (Facebook) oraz komunikatory internetowe, takie jak WhatsUp.

Mamo, mamo, proszę kup mi!

Wszystko pięknie, ładnie, jednak gdy kupujemy dziecku dziesiątą z kolei grę czy na pewno wiemy o czym ona jest? Wrzucając do koszyka GTA z „komiksową” okładką, kwadracik z magiczną 18-stką może po prostu umknąć. Dlatego może warto przed zakupem przykładać większą wagę do tego czy dana gra nadaję się na prezent dla naszej pociechy.

Dla przykładu: Grand Theft Auto V. Najbardziej ogólnie mówiąc – samochody, wyścigi, ucieczki. Idealna gra dla chłopców, fanów czterech kółek. Trochę dokładniej – duża dawka przemocy, kradzieże samochodów, hazard oraz prostytucja. Oczywiście w obu przypadkach to duże uproszczenia, jednak nie jest to raczej odpowiedni materiał dla najmłodszych graczy.

Jak więc wybierać gry dla dziecka i na co zwracać uwagę? Przed wszystkim można kierować się oznaczeniami systemu PEGI (Pan-European Game Information). Ułatwia on rodzicom podejmowanie świadomego wyboru, klasyfikując gry według różnych kategorii wiekowych. Określone oznaczenia na opakowaniu gry informują także jakie główne przyczyny danego ograniczenia wiekowego (np. wulgarny język, hazard, przemoc). Oczywiście rozważając zakup nie musimy od razu biec do sklepu, by na odwrocie pudełka sprawdzić czy jest odpowiednia. Można skorzystać z oficjalnej strony PEGI i tam wyszukać interesującą nas grę.

Ponadto przed dokonaniem zakupu można przeczytać opisy i obejrzeć filmiki promujące daną grę, których zwykle jest sporo na stronie producenta. Dobrym wyjściem jest także zapoznanie się opinią innych użytkowników lub poradzenie się kogoś na forum. Z pewnością znajdzie się jakaś dobra duszyczka, która doradzi czy wymarzona gra dziecka, nie zniszczy mu czasem psychiki…

Lepiej rozmawiać niż zakazywać Można by powiedziecie, jakie czasy, takie przestępstwa. Jednak patrząc na to z drugiej strony pobudki, którymi kierują się angielskie szkoły są całkiem zasadne.

Powstaje tylko pytanie, czy to szkoła powinna uczyć rodziców jak wychowywać swoje dzieci. Internet jest wręcz wypełniony niebezpiecznymi treściami, dlatego w dzisiejszych czasach to niezwykle trudne zadanie cały czas kontrolować swoje dziecko.

Oczywiście nie ma to być zachętą, by pozwalać dzieciom grać w gry dla dorosłych. Jednak być może, zamiast ciągłych zakazów, punktem wyjścia powinna być szczera rozmowa z dzieckiem o tym jak odróżniać świat fikcji od rzeczywistości i dlaczego niektóre treści lepiej omijać.