Facebook po śmierci, czyli status „In memoriam”

image
Już w starożytności ludzie zaczęli zadawać sobie pytanie co stanie się z nimi po śmierci. W dzisiejszych czasach chyba trzeba zmodyfikować to pytanie do wersji „co po mojej śmieci stanie się z moim kontem na Facebooku?” Okazuję się, że wraz z naszym odejściem wcale nie musi zniknąć nasza wirtualna przeszłość. Twórcy Facebooka stworzyli nową opcję, która pozwala nadanie specjalnego statusu „In memoriam”.

Polecane smartfony do Facebooka

Mój przyjaciel Facebook

Facebook, czyli aktualnie najpopularniejszy portal społecznościowy rozszerzył rytuał porannego wstawania od wypicia kawy do sprawdzenia co nowego pojawiło się na tablicy. Miliony użytkowników nie wyobrażają sobie przetrwania dnia bez tego internetowego medium, a ich liczba stale rośnie. Podobnie jak liczba przesyłanych treści: filmy z zaręczyn, zdjęcia z wakacji, sefie z psem, zdjęcia nowego samochodu, posty jak Ci minął dzień, jeszcze więcej zdjęć nowego samochodu… Facebookowa tablica to czasami wręcz istny wirtualny życiorys dokumentujący przeróżne wydarzenia z naszego życia. Na pewno niebagatelną rolę odgrywa tu pewien aspekt anonimowości; użytkownicy przed ekranem są bardziej skłonni do dzielenia się swoimi przeżyciami. A poza tym, skoro wszyscy tak robią to dlaczego ja mam robić inaczej?

Pamiętaj o mnie gdy odejdę

Od 2004 roku liczba użytkowników Facebooka urosła do grubo ponad 1,3 bilionów, a przez pierwsze osiem lat 300 milionów z tych użytkowników straciło życie. Trudno się więc dziwić, że często była podnoszona kwestia co zrobić z profilem zmarłego. Niejednokrotnie konto pozostawione bez właściciela jedynie boleśnie przypomina o stracie. Rodzina może nie życzyć sobie „wirtualnych zniczy”, postów z kondolencjami. Można się zastanowić czy Internet na pewno jest miejscem w którym wypada komentować śmierć bliskiej osoby. Chociaż oczywiście każdy medal ma dwie strony. Wielu ludziom facebookowa tablica pozwoliła utrwalić dobre wspomnienia, dzięki wsparciu znajomych uporać się z bólem. Nie należy z góry zakładać, że każda osoba pozostawiająca post na stronie zmarłego ma złe intencje czy też robi to bezmyślnie. Twórcy Facbooka wychodzą naprzeciw zarówno tym, którzy chcą usunąć konto zmarłej bliskiej osoby, jak i tym którzy woleli by je pozostawić. W pierwszym przypadku wystarczy zgłosić wniosek z prośbą usunięcia. Druga opcja to nadanie statusu „In memoriam”.

Status „In memoriam”

Na czym to polega? Status „In memoriam” przekształca konto facebookowe w swoistą wirtualną tablicę upamiętniającą. Dzięki temu rodzina i przyjaciele mogą dzielić się wspomniani dotyczącymi zmarłego, a także przeglądać wszystkie treści, które kiedyś udostępnił. Podobnie jak w przypadku usunięcia konta po śmierci bliskiej osoby należy złożyć odpowiednią prośbę, która po weryfikacji zamienia status konta, dodając mu obok imienia i nazwiska etykietę In memoriam. Zanim w ramach żartu, będziesz chciał dodać taki status do konta teściowej, pamiętaj, że Facebook traktuje przydzielanie go na poważnie. Najpierw musisz określić typ pokrewieństwa:

  • najbliższa rodzina (współmałżonek, rodzic, rodzeństwo, dziecko);
  • dalsza rodzina (dziadkowie, wujowie, ciotki, kuzyni, kuzynki);
  • niespokrewniony (znajomy, współpracownik, kolega/koleżanka ze szkoły). A także załączyć dokument taki jak akt zgonu, akt urodzenia zmarłej osoby lub pełnomocnictwo.

Przyszłość Facebooka

Biorąc pod uwagę pewien wzorzec dotyczący podobnych portali, można założyć, że mimo aktualnie rosnącej popularności Facebooka, kiedyś zacznie ona maleć. Kto wie, być może ludziom znudzi się publikowanie postów na wirtualnej tablicy, albo po prostu Facebooka zastąpi nowy społecznościowy gigant. Przyjmując takie założenie oraz fakt, że codziennie około 10 000 użytkowników traci życie, można przypuszczać, że gdzieś w okolicach 2065 liczba nieżyjących użytkowników przekroczy liczbę tych żyjących. Podobnie stanie się nawet jeżeli Facebook nie straci swej popularności, chociaż wtedy ta data przesunie się o kilkadziesiąt lat.

Jaka to wróżba dla nas? Być może za parę lat, część Facebooka zamieni się w wirtualne mauzoleum, by nie powiedzieć dosadniej - internetowy cmentarz. Miejmy tylko nadzieję, że w Dzień Wszystkich Świętych nie zamienimy prawdziwych zniczy na te wirtualne. Ważne po prostu by nie popadać w skrajności, a skoro Facebook staję się powoli częścią naszego dorobku może warto w testamencie dodać adnotację, co chcemy by stało się z nim po naszej śmierci…